Denko z grudnia, stycznia i lutego

poniedziałek, 3 marca 2025

Cześć, dzień dobry :)
Bardzo lubię oglądać denka na innych blogach i chociaż trochę się nad tym zastanawiałam... postanowiłam, że i ja nie będę rezygnować z tej formy. Może jedynie trochę ją zmienię w przyszłości, bo gromadzenie zużyć z dwóch, a tym bardziej trzech miesięcy nie jest wygodne. :) Jeszcze zobaczymy, a dzisiaj przychodzę do Was właśnie z denkiem z grudnia, stycznia i lutego. Jest tego naprawdę sporo, dlatego nie przedłużam i zapraszam do dalszej części dzisiejszego wpisu!
 
Denko z grudnia, stycznia i lutego  
 

Tak prezentuje się większa część moich zużyć z tego okresu. Przyjrzymy się im bliżej...
 
 
1. Szampon oczyszczający peeling PEHology Joanna
Polubiłam ten szampon i to bardzo. Świetnie się pienił, bardzo dobrze oczyszczał i nie wysuszał skóry głowy. Sprawdzał się super w połączeniu z praktycznie każdą odżywką i całkiem ładnie pachniał. Stosowałam go w te dni, kiedy nie miałam czasu na tradycyjne peeling, a jednocześnie zależało mi na trochę mocniejszym oczyszczeniu skalpu.
KUPIĘ PONOWNIE

2. Kawowy szampon enzyamtyczny Wak it up Anwen
Gdybym miała wskazać co w tym szamponie podobało mi się najbardziej, to bez wątpienia postawiłabym na zapach. Obłędny i bardzo prawdziwy aromat kawy. Samo działanie określiłabym jako przeciętne. Ten szampon nie pienił się zbyt dobrze, przez co miałam wrażenie, że moja skóra głowy jest miejscami nie do końca dobrze umyta. Do tego zdarzało się, że mocno plątał mi włosy i trudno było mi je później rozczesać.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

3/4/5. Odbudowujący szampon, odżywka i maska do włosów zniszczonych InstaCure Matrix
Bardzo ciekawe miniaturki marki Matrix, które okazały się bardzo przyjemne w stosowaniu i niezwykle wydajne! Każdy z tych produktów bardzo ładnie pachniał, a włosy po użyciu były dobrze oczyszczone, miękkie i przyjemne w dotyku. Odżywka i maska działały podobnie, ale drugi raz chętniej sięgnęłabym chyba po maskę, ze względu na jej bardzo treściwą i niezwykle kremową konsystencję. Była super!
KUPIĘ PONOWNIE 


6. Maska emolientowa z silikonami Anwen x Klaudia Matuszewska
Uwielbiam maski do włosów od Anwen, ale ta konkretna w ogóle się u mnie nie sprawdziła. Stosowałam ją na różne sposoby i efekt był zawsze taki sam, czyli praktycznie... żaden. Dodatkowo zdarzało się, że po użyciu, trudno było mi rozczesać pasma. Miałam wrażenie, że są bardziej splątane, także niestety zdecydowanie się nie polubiłyśmy. :(
NIE KUPIĘ PONOWNIE

7. Odżywka do włosów czarny bez & truskawka Isana Professional
Za to ta budżetowa odżywka z Isany okazała się super! Przyjemnie nawilżała włosy, zmiękczała je i ułatwiała rozczesywanie, a całej aplikacji towarzyszył miły zapach.
KUPIĘ PONOWNIE

8. Kremowa odżywka Magiczna Moc Olejków Elseve L'Oreal
Kiedyś miałam już i szampon i odżywkę z tej serii i ponowne spotkanie okazało się bardzo udane. Ta odżywka przepięknie pachniała, była ekstremalnie kremowała i sprawiała, że moje włosy łatwo się rozczesywały i były bardzo przyjemne w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE

9. Naturalna maska wygładzająca bez silikonów Nothing Sili Anwen. RECENZJA
Powtórzę to, co napisałam w recenzji - ten kosmetyk jest OK, ale brakowało mi w nim efektu WOW. Po użyciu dobrze dociążała włosy i dodawała im blasku, ale to byłoby na tyle.
NIE KUPIĘ PONOWNIE  


10. Przeciwłupieżowy szampon do włosów normalnych i tłustych Dercos Vichy
Rewelacyjny szampon, który ja zużywałam jako peeling. Nakładałam go na kilkanaście minut przed docelowym myciem skóry i pasm. Efekty? Rewelacyjne. Ten kosmetyk świetnie radzi sobie z oczyszczeniem - dosłownie skóra po użyciu, staje się w dotyku taka wręcz skrzypiąco czysta. Same kosmyki są też dzięki temu ładnie odbite od nasady i bardzo dobrze wyglądają. Do tego ten szampon jest niezwykle wydajny, stosowałam go raz w tygodniu i wystarczył mi na dobrych kilkanaście tygodni.
KUPIĘ PONOWNIE

11. Myjący peeling do ciała Smoczy owoc & arbuz Efektima
Ten produkt określiłabym prędzej jako żel, niż peeling. Był poprawny, ale znowu - bez większej miłości. Delikatnie zdzierał martwy naskórek i wygładzał ciało, ale nie na tyle, abym mogła później nie sięgać po balsam. Działanie peelingujące było bardzo słabe.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

12. Wygładzający żel myjący przeciw niedoskonałościom Basiclab

Z kolei ten żel uwielbiam i wracam do niego już regularnie. Sprawdza się cudownie - super oczyszcza i wygładza, a do tego zapobiega powstawaniu niedoskonałości. Wspaniale radzi sobie także z rogowaceniem okołomieszkowym.
KUPIĘ PONOWNIE 


13. Mgiełka do ciała Bourbon Strawberry & Vanilla Bath Body Works
Na początku bardzo lubiłam ten zapach, ale z czasem zrobił się dla mnie trochę męczący. Muszę jednak wspomnieć, że to kwaskowato-słodkie połączenie całkiem długo utrzymywało się na skórze i ubraniach. Chętnie wrócę, ale nie do tej wersji zapachowej.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

14. Żel pod prysznic Star Fruit & Monoi Oil Nivea
Jakiś czas temu kupiłam kilka sztuk żeli z Nivea i systematycznie je sobie zużywałam. Ta wersja była OK, pięknie pachniała, miała przyjemną konsystencję i dobrze oczyszczała.
KUPIĘ PONOWNIE

15. Olejowy peeling do ciała z kruszonymi muszlami GdanSkin Ziaja. RECENZJA
Bardzo polubiłam ten peeling. Był niezwykle treściwy, cudownie pachniał i pozostawiał skórę maksymalnie przyjemną w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE

16. Naturalny peeling solno-olejowy White Flowers
Za to tego peelingu nie polubiłam ani trochę. Kupiłam go na szybko na wyjeździe i nie dość, że był nieprzyjemnie tłusty, to jeszcze opisywany zapach kawy okazał się bardzo sztuczny i mdlący. Zużyłam go z trudem.
NIE KUPIĘ PONOWNIE 


17. Serum redukujące przebarwienia Brigt Reveal L'Oreal
Bardzo polubiłam to serum i zużyłam je z przyjemnością. Regularne stosowanie pozwoliło mi cieszyć się rewelacyjnym efektem rozjaśniającym. To serum bardzo dobrze radzi sobie z przebarwieniami, a do tego szybko się wchłania i ma przyjemną formułę.
KUPIĘ PONOWNIE

18. Peptydowy booster do cery dojrzałej Genius Wrinkle Remover Alkemie
Całkiem fajne serum o delikatnie mlecznej konsystencji. Stosowałam je w wieczornej pielęgnacji pod krem nawilżający. Ładnie napinało skórę, a przy tym jej nie przesuszało. Wręcz przeciwnie - po użyciu cera wydawała się przyjemnie nawilżona.
KUPIĘ PONOWNIE

19. Kofeinowy krem pod oczy na cienie i opuchnięcia Bandi

Wspaniały krem, który zużyłam z ogromną przyjemnością. Trzymałam go w lodówce i stosowałam w porannej pielęgnacji twarzy. Po użyciu skóra stawała się bardziej nawilżona, miała wyrównany koloryt i była rozpromieniona. Ten krem świetnie radzi sobie z cieniami i opuchnięciami, a do tego szybko się wchłania. Dla mnie ekstra.
KUPIĘ PONOWNIE

20. Nawilżająca emulsja do skóry suchej i bardzo suchej CeraVe
Ta emulsja sprawdziła się u mnie do porannej pielęgnacji twarzy, kiedy nie miałam makijażu. Używana wieczorem nie do końca dawała radę, ponieważ rozmazywała kosmetyki i sprawiała, że trudno było je usunąć. Rano za to bardzo OK! :) Przyjemnie oczyszczała skórę po nocy, nawilżała ją i przygotowywała do dalszych etapów pielęgnacji.
KUPIĘ PONOWNIE 


21. Łagodzący płyn micelarny Sylveco. RECENZJA
Bardzo fajny płyn, który świetnie radzi sobie nawet ze zmywaniem bardzo mocnego makijażu. Przy tym nie podrażniał, nie wysuszał i pozostawiał skórę przyjemną w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE

22. Łagodzący tonik do twarzy Sylveco. RECENZJA
Równie udany tonik z tej samej serii. Po jego użyciu cera była przyjemna w dotyku, nawilżona, odżywiona i zregenerowana.
KUPIĘ PONOWNIE

23. Pasta oczyszczająca Ziaja. RECENZJA
Naprawdę nie wiem, ile opakowań tej pasty zużyłam, ale wiem, że pierwszy raz sięgnęłam po nią w 2015 (!) roku. Uwielbiam. To mój ulubiony peeling mechaniczny, do którego wracam regularnie.
KUPIĘ PONOWNIE

24. Super serum z witaminą C Garnier. RECENZJA
Kolejny kosmetyk, który gości u mnie bardzo regularnie. Uwielbiam to połączenie witaminy C, niacynamidu i kwasu salicylowego. Moja cera po tym kosmetyku wygląda bardzo promiennie, jest wygładzona i przyjemna w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE

25. Peeling do twarzy 3 enzymy Tołpa. RECENZJA
Kolejny peeling, który gości u mnie od lat. To z kolei mój ulubiony kosmetyk enzymatyczny. :) Rewelacyjnie oczyszcza skórę i sprawia, że jest super przygotowana do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. To must have w mojej łazience.
KUPIĘ PONOWNIE 


26. Sól do kąpieli Recover Westlab
Całkiem przyjemna sól do kąpieli. Pozwalała się zrelaksować. :) Wspominam ją miło również ze względu na bardzo aromatyczny zapach.
KUPIĘ PONOWNIE

27. Kula do kąpieli Paradise Isana
Za to ta kula jedyne co zrobiła, to zafarbowała wodę na różowo. :D
NIE KUPIĘ PONOWNIE

28. Sól do kąpieli Eternal Gold Organique
Ta sól była niezwykle wydajna, ziarenka były grube i przy jednorazowej kąpieli nie trzeba było użyć ich dużo. Dodam też, że po użyciu, skóra była bardzo przyjemna w dotyku. Love!
KUPIĘ PONOWNIE

29. Aktywna maska płatowa na okolice oczu Sunew Med+
Uwielbiam maseczki do skóry wokół oczu, ale ta w ogóle się u mnie nie sprawdziła. Trudno było mi ją dopasować, a po użyciu, co gorsza - uczuliła mnie, a zdarza mi się to naprawdę sporadycznie. :(
NIE KUPIĘ PONOWNIE

30/31/32/33. Profesjonalny booster do włosów Il Salone Milano. RECENZJA
Bardzo fajna odżywka do włosów, która okazała się idealna na wyjazdy. Po użyciu moje włosy były świetnie nawilżone i ładnie wyglądały.
KUPIĘ PONOWNIE


34. Koktajl myjący pod prysznic Cien
Ten żel przepięknie pachniał, ale niestety niemiłosiernie wysuszał skórę. Szkoda.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

35 to kolejny żel Basiclab, który KUPIĘ PONOWNIE. :)

36. Płyn micelarny z olejkiem arganowym Garnier. RECENZJA
Bardzo lubię płyny micelarne z Garniera, a ta wersja była super na wyjazd.
KUPIĘ PONOWNIE

37. Hydrożelowe płatki-kompres pod oczy Perfecta
Moje ukochane płatki pod oczy. Zużyłam już X opakowań i wciąż mam X w zapasie, a do tego kupuję je regularnie. Są CUDOWNE! Daję je wcześniej do lodówki i po kilkunastu minutach na twarzy sprawiają, że skóra jest wygładzona, pełna blasku, a do tego zapominam o cieniach i opuchliźnie. Must have po nieprzespanej nocy.
KUPIĘ PONOWNIE

38. Nawilżająco-rewitalizująca maska do twarzy z aloesem Garnier
Kolejny super kosmetyk od Garnier. Kocham ich maseczki i goszczą u mnie regularnie. :) Płachty są świetnie wycięte, a efekty po użyciu, widoczne od razu. Ta maska doskonale nawilża skórę i pozostawia ją idealnie wygładzoną w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE


39 to znowu płatki z Perfecty, które KUPIĘ PONOWNIE!

40. Płyn micelarny 3w1 Garnier. RECENZJA
Tym razem klasyczna wersja płynu z Garnier, która jest równie udana. Świetnie radzi sobie z demakijażem i nie podrażnia mojej skóry.
KUPIĘ PONOWNIE

41. Żel do mycia ciała GlyskinCare
Znalazłam w zapasach taką miniaturkę żelu z GlyskinCare i powiem, że był całkiem fajny. Dobrze oczyszczał i pozostawiał skórę bardzo mięciutką w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE

42. Limonkowa pianka do mycia twarzy Bandi

Zużyłam ją z przyjemnością podczas porannej pielęgnacji twarzy. :) Rewelacyjnie oczyszczała, ładnie pachniała i miała taką mięciutką w dotyku konsystencję.
KUPIĘ PONOWNIE

43. Szampon do włosów normalnych i szybko przetłuszczających się Isana
Miałam gdzieś tam resztkę tego szamponu i postanowiłam w końcu go zużyć, a powiem Wam, że okazał się naprawdę przyjemny! Super oczyszczał skórę głowy i włosy, nie plątał ich i rewelacyjnie się pienił.
KUPIĘ PONOWNIE


44 to ukochane płatki, które KUPIĘ PONOWNIE!

45. Nawilżająca maseczka rozjaśniająca w płachcie Garnier
Wspaniała maska, która jednocześnie nawilża i rozjaśnia buzię. Uwielbiam stosować maski tej marki z witaminą C podczas porannej pielęgnacji.
KUPIĘ PONOWNIE

46. Nawilżająca i wygładzająca maseczka do twarzy w płachcie Hydra Bomb Garnier

Ta maska z kolei bardziej nawilża, dlatego sięgam po nią w te dni, kiedy mam wrażenie, że moja cera jest za bardzo przesuszona. W ogóle na jesień i zimę te płachty to obowiązkowy element w mojej łazience.
KUPIĘ PONOWNIE

47. Serum okluzyjne Aloesove
Całkiem fajne serum, które dobrze się wchłania i nieźle regeneruje skórę. Używałam je pod krem, bo solo wydawało mi się zbyt lekkie.
KUPIĘ PONOWNIE

48. Odżywka z olejkiem arganowym Isana

Ta odżywka nie sprawdziła się na moich włosach i trochę ją męczyłam. Co na największy minus, to fakt, że w momencie, kiedy nałożyłam jej chociaż trochę za dużo - niemiłosiernie obciążała. Do tego miałam wrażenie, że niezbyt dobrze nawilża. Ułatwiała rozczesywanie, ale to zdecydowanie za mało.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

49/50. Szampon do włosów przetłuszczających się + szampon z kofeiną Alterra

Dwa, bardzo fajne szampony z Alterry. Oba zużyłam z przyjemnością i oba z nich już kiedyś miałam. Tak właściwie dla mnie one różnią się tylko zapachem, bo działanie jest bardzo podobne. Wspaniale oczyszczają skórę głowy z wszelkich zanieczyszczeń, dobrze odbijają włosy od nasady i super się pienią. Do tego są baaardzo wydajne.
KUPIĘ PONOWNIE

51. Delikatnie złuszczający peeling do twarzy kiwi BeBeauty Care
Mega delikatny peeling do twarzy, po który pierwszy raz sięgnęłam jeszcze w starej wersji opakowania. Kiedyś go lubiłam, ale teraz jest dla mnie zdecydowanie za słaby. Bardziej masuje, niż peelinguje. No, ale wciąż cudownie pachnie.
NIE KUPIĘ PONOWNIE


52. Naturalny płynny fluid Bielenda
Ten fludi przy mojej mieszanej cerze spisał się całkiem, całkiem. Łatwo się aplikował i wyglądał dobrze bez poprawek przez jakieś 3-4 godziny. Na duży plus fakt, że zawiera filtry chroniące przed niebieskim światłem i filtr SPF 10. Konsystencja była taka w sumie dosyć wodnista, podkład prezentował się najlepiej wtedy, kiedy aplikowałam go gąbeczką.
KUPIĘ PONOWNIE

53. Wodoodporny korektor kamuflujący z kwasem hialuronowym Eveline Cosmetics
Uwielbiam ten korektor, co zresztą idealnie widać po opakowaniu. :D Wygląda cudownie na całej twarzy, a do tego super sprawdza się także jako baza pod cienie do powiek.
KUPIĘ PONOWNIE

54. Wydłużający tusz do rzęs Volume Glamour Lift & Stretch Bourjois
Lubiłam ten tusz, chociaż pod koniec opakowania miałam wrażenie, że trudno już go rozprowadzić. Z pomocą zalotki sprawiał, że rzęsy były dobrze rozczesane i świetnie wydłużone. Na plus też jego bardzo intensywny, czarny kolor.
KUPIĘ PONOWNIE

55. Tusz do rzęs zwiększający objętość Lash Idole Lancome

Powiem Wam, że byłam pod wrażeniem tego, jak bardzo wydajny był ten tusz. :D Używałam go naprawdę długo i zdecydowanie się polubiliśmy. Miał fajnie wyprofilowaną szczoteczkę, łatwo się rozprowadzał, pięknie podkreślał rzęsy, wydłużaj je i zwiększał ich objętość.
KUPIĘ PONOWNIE 


56/57/58/59/60/61 to maseczki z Garniera i płatki z Perfecty, które na pewno KUPIĘ PONOWNIE. Myślę, że liczba tych pustych saszetek w denku to najlepsza rekomendacja. :)
 
62/63. Maska z ekstraktem z pereł + maska aloesowa Skin79
Kolejne całkiem niezłe płachty, ale niestety nie tak dobrze wycięte jak te z Garnier. Wersja z perłami dobrze rozjaśniła moją skórę, a ta aloesowa ją nawilżyła i ukoiła. Nie trafiają jednak do moich ulubieńców.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
 
64. Maska Sleepin Collagen Mask Clarena. RECENZJA
Bardzo fajna maseczka do stosowania na noc. Super wygładzała skórę, a do tego ją regenerowała. Mam chyba jeszcze jedną w zapasie.
KUPIĘ PONOWNIE  

65. Regenerująca maska na tkaninie Garnier
Nie jestem pewna, ale to było chyba moje pierwsze spotkanie z tą konkretną wersją maski od Garnier i na pewno nie będzie ostatnie! Ta świetnie nawilżała i koiła skórę, a do tego standardowo, cudownie się dopasowywała do twarzy.
KUPIĘ PONOWNIE 

Dotrwałyście do końca?! Jeżeli tak, to WOW. :D Tak oto prezentują się moje zużycia z ostatnich 3 miesięcy. :) Dajcie znać, jeżeli znacie któryś z opisanych kosmetyków. A może macie ochotę coś konkretnego wypróbować???
 
--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda
 

3 komentarze:

  1. Sporo się tego nazbierao. Też wykończyłam ten tusz do rzęs i planuję zakupo kolejnego opakowania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się ogromnie, że denko będzie kontynuowane na Twoim blogu! :) Coś tam z tej odsłony znam: maski Garnier - kocham, Clarena na noc - bardzo fajna. Serum Garnier, korektor Eveline, pasta Ziaja, szampon Isana super się mi sprawdziły. Peeling Efektima raczej słaby, Ziaja to takie love - hate, trochę ta parafina mi przeszkadza :D Tusz bourjois niby fajny, niby lubiłam, ale za tą cenę.. chyba nie wrócę :D Peeling 3 enzymy miałam dawno, ale kojarzę, że bardziej sprawdził się u mnie jak wygładzająca maseczka, jako peeling był za słaby. Żel mini pamiętam, że był spoko i miał taki męski zapach. Płatki Perfecta spoko, a ta maska na oczy słaba, strasznie ten kształt jest irytujący dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (110) nowości (151)